// Kąpiele Zimowe i nie tylko :-): 21 lut 2011

poniedziałek, 21 lutego 2011

Weekendowe sprawozdanie

Dobry późny wieczór :-)Po weekendzie który jeszcze przecież trwa, należy kilka słów skreślić, aby nie powiało nudą. Ktoś tu czasem zagląda, sądząc po liczniku odwiedzin:-)To pewnie wszyscy Ci co koniecznie chcą Mors ować, ale w cieplejszych warunkach. Weekend miałem wspaniały, pogoda wręcz idealna do Mors owania tyle tylko, że nikt nie spodziewał się zamarznięcia dużej części Zatoki Gdańskiej a już na pewno nie naszego legowiska Morsów:-)Poniżej widok pięknej Zatoki
musiałem wejść w kadr fotoreporterowi, aby raczył zrobić mi zdjęcie na tle tego pięknego krajobrazu
Temperatura powietrza i wody wczoraj i dzisiaj była porównywalna czyli odpowiednio -7 i -1. Sami powiedzcie, czy przy tak wspaniałych warunkach pogodowych można odmówić sobie wejścia do wody? Oczywiście, że nie. Tak też zrobiłem, po tradycyjnej pętelce po Bulwarze ( w sobotę zrobiłem dwa kółeczka czyli 10 kilometrów bo było zimno)i nadeszła tak długo oczekiwana chwila, tak wyglądało nasze wejście w sobotę
Można poleżeć sobie spokojnie
Powyciągać nóżki, lepiej niż w wannie
Jeśli ktoś woli stać, to proszę bardzo
Dla wymagających nawet zorganizowaliśmy bryłki lodu, którymi można było się pobawić
Niestety, przerębel był mały a chętnych do wejścia dużo
Dlatego też musiałem opuścić to ciepłe i przytulne gniazdko
Ale nie na długo, tylko do dzisiaj czyli niedzieli, mały zwiad i obserwacja przerębla, czy aby ktoś nie został od soboty. W ręku łopata na wszelki wypadek, gdyby ktoś jeszcze próbował wyjść
Po sprawdzeniu i przygotowaniu przerębla nie ma już co się zastanawiać, tylko pędzić na Bulwar na rozgrzewkę i do wody
Nie ma to jak ciepłe i przytulne gniazdko, gdzie można wejść i poleżeć w samotności
Samotność nie trwała jednak długo. Koledzy widząc ciepły i przytulny przerębel, już zaczęli stawać w kolejce
Nawet nie zauważyłem jak już był w przeręblu
Zaczęło robić się ciasno, więc ustąpiłem koledze trochę miejsca
Chwilę posiedzieliśmy razem w ciepłych wodach Bałtyku
Razem stwierdziliśmy, że trochę mało terenu nam zostało, a za chwilę pewnie przyjdzie więcej Morsów, więc wspólnie rozpoczęliśmy ekspansję na dalsze zakątki Zatoki
Nie trzeba było długo czekać, niebawem dołączył do nas trzeci Mors
Wspólnymi siłami zdobyliśmy dalszą część Bałtyku
Po zajęciu nowych terenów i upewnieniu się, że nikt nam już ich nie odbierze, musieliśmy powoli schodzić na ląd
Postanowiłem jeszcze wykonać niebywale trudny i skomplikowany "żabi skok" Wymaga on niebywałej precyzji i skupienia co widać na poniższym zdjęciu
Po długich, monotonnych i precyzyjnych obliczeniach-skok został wykonany
Odpoczynek po pierwszej kąpieli na wygodnej kanapie jest niezbędny
Natomiast zadowolenie z kąpieli bezcenne
Takim oto miłym akcentem żegnam Was i zachęcam do zimowych kąpieli. Pragnę też poinformować iż grono Morsów już w najbliższym stuleciu powiększy się. Idąc bowiem już do domku, zauważyłem osobnika, który wykonał dzisiaj pierwszą kąpiel próbną
Już na pierwszy rzut oka wdać, że osobnik ten obdarzony jest silną osobowością oraz niebywałym hartem ducha. Nie wystarczyła mu jedna kąpiel, za namową doświadczonych Morsów, zamoczył również palec drugiej ręki
Jego zadowolenie mówi samo za siebie a jego determinacja jest dowodem na to, że na Mors owanie nigdy nie jest za późno :-)