Witam moich wszystkich, wspaniałych czytelników, którzy na bieżąco mnie wspierają. Zarówno biernie czytając mojego bloga jak i tych aktywnych, którzy bez obaw pozostawiają ślady swojego pobytu w formie komentarza:-)Dziękuję wszystkim za to, że jesteście i czytacie moje słowo pisane:-)
Wczoraj kolejny poniedziałek upłynął na sportowo pod fachowym okiem pary trenerskiej Piotra i Iwony Suchenia, którzy dzielnie znoszą naszą niedyspozycję oraz braki w przygotowaniu sportowym i nasze nastroje.
Spokojnie ruszyliśmy kilka minut po godz. 19-tej na podbój Kamiennej Góry, aby na jej szczycie wykonać kilka ćwiczeń rozciągających. Po kilku minutach ćwiczeń i wykonaniu pamiątkowego zdjęcia, które być może się tutaj pojawi, ruszyliśmy w dół w kierunku Teatru Muzycznego i na plażę aby dokończyć dzisiejszy trening. Tradycyjnie po treningu wspólnie wypiliśmy herbatkę z soczkiem malinowym, a następnie z grupką klubowych kolegów udaliśmy się obmyć nasze spocone ciała w gorących wodach naszego Bałtyku:-) Bez kąpieli w morskich, spienionych falach trening byłby przecież nieważny:-) Dzisiaj tylko tyle i niebawem zapraszam na kolejną relację morsowo-biegową:-)
a nogi stawiasz....prawa- lewa? czy lewa- prawa?, hahhahha
OdpowiedzUsuńTak dalej Braciszku, a medal Ci na pewno założę:-)
Byłam, widziałam,przeczytałam :-)) i jestem dalej pełna podziwu dla tak wielkiego samozaparcia i żelaznych mięśni :-). Pozdrawiam. Czarna
OdpowiedzUsuńPS.
Ślad został:-)))
Podziwiam tempo,ledwo nadążam z komentarzami.No ale jak Masz zamiar zdobywać medale to biegnij dalej.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń