// Kąpiele Zimowe i nie tylko :-): 16 lut 2011

środa, 16 lutego 2011

Sprawozdanie z weekendu

Witam wszystkich czytających, odwiedzających i mam nadzieję przyszłych morsów:-) Kolejny weekend mamy już za sobą. Pogoda do mors-owania była idealna, lekki mrozik oraz fale :-) Wymarzona pogoda aby rozpocząć przygodę z morskimi kąpielami. Aby zacząć tę przygodę wystarczy mieć dwie rzeczy: dobry humor i nieprzepartą chęć wejścia do wody. Nie wspominam, że aby wejść pierwszy raz zimą do wody należy wyłączyć szare komórki, jeśli jeszcze są. Na swoim przykładzie widzę, że aby wejść do wody to zdrowy rozsądek należy pozostawić w domku:-), szarych komórek już nie mam, więc nie mam z nimi problemu. Długo by można się tutaj rozpisywać na temat wad i zalet mors-owania. Do wad można zaliczyć jedynie czas, który należy poświęcić na dotarcie nad morze. Zaletą natomiast jest niepowtarzalna atmosfera podczas każdej kąpieli oraz niewątpliwe kształcenie swojej osobowości, zarówno tej psychicznej jak i fizycznej. Powtarzam, że z grupą kilku morsów zawsze przed kąpielą robimy sobie rozgrzewkę minimum pięć kilometrów, a czasem "lekko" więcej.Teraz jeszcze zaszczycił mnie swoją wizytą Bartek, który rozpoczął mors ować dzięki mnie:-)
Po biegu:
krótki rytuał przed wejściem i dodatkowe pobieranie energii od rozpalonego tłumu :
Czas na kąpiel:
Po każdej kąpieli obowiązkowo należy się dogrzać z przypadkowo wytypowaną osóbką, która jak widać poniżej nie kryje zadowolenia:-)
Jak zwykle wszystko, co dobre szybko mija i zawsze po kąpieli z dobrym humorem oraz pozytywną energią(i nie tylko)wracam do domku:-)
Zachęcam wszystkich do wspólnej zabawy no i troszeczkę wariactwa :-)
Do zobaczenia, a jeśli ktoś ma jeszcze obawy przed wejściem do wody, to chętnie go wepchnę :-):-):-)