// Kąpiele Zimowe i nie tylko :-): 26 lip 2011

wtorek, 26 lipca 2011

Bez tematu :-)

Witajcie Moi drodzy, Kochani i wierni czytelnicy, dzięki którym rzesza zainteresowanych tym blogiem się poszerza:-)Nie będę nikogo szczególnie wyróżniał ponieważ wszyscy są wspaniali i nie spodziewałem się, że kogoś zainteresuje to mamrotanie o jakimś tam bieganiu. Oczywiście witam nowych czytelników i bardzo dziękuję za pozostawione literki pod postem, które po zebraniu w całość tworzą komentarz. Cieszę się jak dziecko z każdego komentarza, o czym ja mówię, ja przecież jestem dużym dzieckiem jak każdy facet i wcale się tego nie wstydzę:-) Zanim jednak rozwinę tego posta, to najpierw muszę Was uprzedzić, że będzie wyjątkowo nudny i właściwie to sam jeszcze nie wiem o czym dokładnie będzie:-)Nazwa wskazuje, że powinien być o Morsowaniu i kąpielach zimowych, ale jak tu pisać w tak niesprzyjających warunkach klimatycznych:-)Mam tylko nadzieję, że do października Was tu nie zanudzę i znajdę kilka zastępczych, ciekawych tematów aby Was tutaj zatrzymać na dłużej:-)Zanim jednak rozwinę swoją myśl to:
Anonimowa Doroto: wynik jak wynik a deszcz jest potrzebny roślinkom i potrzeba nam go w jak największych ilościach, a jeśli chodzi o wystawkę to za chwilkę:-)

kasia: filcowy i do tego Psotny Morsik to mogła by być ciekawa i wybuchowa kompozycja:-)

olllq: domeną Morsów jest skromność i nie wyróżnianie się w tłumie:-)Kacpra będzie coraz więcej bo przecież rośnie:-)

Juta: temperatura na razie jest po waszej stronie, ale mam nadzieję, że już niedługo :-)

Czarna: pisz a może net Cię polubi:-)

FiolQak: Uparłyście się wszystkie na te upały? To jest blog o zimie i na lato tutaj nie ma miejsca:-):-):-)Będą trofea to i ściana się znajdzie Kochana Siostrzyczko:-)Wypoczywaj po podróży:-):-):-)

darias: Witam na moim blogu i dziękuję za darmową reklamę u siebie, zapraszam częściej:-)

Deszczowa Mia oraz Kasia : Witam również serdecznie na morsowym blogu, mam nadzieję, że na dłużej:-)

Moi drodzy, jeszcze raz Wam dziękuję za okazane wsparcie w formie bezcennych komentarzy, które tutaj zostawiacie. Powiem więcej, dziękuję za to tylko, że tu jesteście bo większość z Was poświęca swój drogocenny czas na czytanie tych kilku słów, które do Was kieruję. Teraz, jeśli jeszcze tutaj dotrwaliście zamieszczam kilka zdjęć, które wpadły w moje ręce z biegu w Wałczu i żal by było ich nie publikować tutaj. Oto one przed biegiem :
W trakcie biegu...
Również zdjęcie podczas pełzania ostatkiem sił do mety
Teraz na prośbę czytelników przedstawiam mój niewielki dorobek, który wybiegałem do tej pory:
Na zakończenie dodam jeszcze jedną fotkę z naszych wspólnych, ciężkich i wyczerpujących treningów:-)
Na tym zakończę dzisiejsze pisanie aby nie dobijać zupełnie tych, którzy nie zniechęcili się do tej pory i wytrwali do końca. Wspomnę tylko jeszcze o sobotnim starcie w III Półmaratonie Ziemi Puckiej, a moim drugim Półmaratonie. To są takie lekkie przymiarki do startu w maratonie:-)Piszę przymiarki, ponieważ jeszcze się waham i sam nie wiem czy już nadszedł ten czas, aby zmierzyć się z dystansem 42Km i 195 m :-) Oczywiście o moich poczynaniach będę Was informował na bieżąco:-) Teraz już zmykam i mam nadzieję, że każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie. Oraz nieskromnie liczę na liczne wsparcie duchowe z Waszej, które na pewno mi się przyda w Pucku:-)