// Kąpiele Zimowe i nie tylko :-): 11/01/2011 - 12/01/2011

czwartek, 24 listopada 2011

Post Pożegnalny

Moi Drodzy, Kochani i wspaniali czytelnicy, którzy do mnie zaglądali tutaj i pozostawiali komentarze. Ten post będzie krótki, zwięzły i bardzo nietypowy. Było mi bardzo miło z Wami, bardzo Wam dziękuję za miłe pozostawione komentarze oraz za tak liczne odwiedziny na moim blogu. W miarę możliwości czasowych starałem się ukazać krótki obraz tego co robię oraz mojego zimnego zainteresowania. Miało być krótko, więc do rzeczy:-) Chciałem się tutaj z Wami wszystkimi pożegnać, a być może tylko rozstać na "krótki" czas. O tym zadecyduje najbliższa przyszłość zapisana nam wszystkim gdzieś na stronach księgi życia, która każdemu z nas jest przypisana. Miło mi było Was poznać. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to jeszcze wrócę, ale jeśli los będzie chciał inaczej to chociaż ten blog będzie krótkim wspomnieniem....    

środa, 16 listopada 2011

XIV Bieg Niepodległości-Gdynia 11/11/11

Witam moich drogich,wspaniałych i Kochanych czytelników oraz obserwatorów:-) Ostatnio przygotowywałem się do startu w XIV biegu Niepodległości na dystansie 10 km aby złamać/ukończyć ten bieg w ciągu 40 minut:-) Niestety kilka drobnych szczegółów nie pozwoliła mi tego dokonać, a może po prostu jestem za stary na takie bieganie? Treningi były ostre i starałem się do nich podejść bardzo profesjonalnie, niestety organizm mój postanowił co innego. Już w trakcie przygotowań wiedziałem, że zamierzony cel nie będzie łatwy w osiągnięciu, ale jakby tego było mało to do kolekcji doszedł ból zębów i skupisko ropy na jednym z nich, a co za tym idzie antybiotyk:-( Gdyby ten bieg nie był ostatnim z trzech i gdybym nie włożył w jego przygotowanie tyle trudu to pewnie bym zrezygnował. Moja ambicja i wrodzona duma nie pozwoliła mi nie wystartować w tym biegu. Logika nakazywała aby biorąc antybiotyk nie startować, ale moja hardość i upór w bezwzględnym dążeniu do celu pozwoliła mi na start w XIV Biegu Niepodległości.
Start nastąpił o godz.15:15 i ruszyłem w wiadomym celu w kierunku mety, trasa była znana i dobrze przygotowana ale to jeszcze nie był widocznie ten bieg, który ukończę w ciągu 40 minut. Przed biegiem łyknąłem środki przeciwbólowe, rano dawkę antybiotyku i bieg ukończyłem w 41 minut i 19 sekund:-) To i tak ustanowiłem mój nowy rekord życiowy  na odcinku 10 kilometrów bo o ponad 1 minutę poprawiłem mój poprzedni czas:-) Poniżej zamieszczam zdjęcie przed wyjściem z domu na spotkanie z przeznaczeniem:-)
Zdjęcie nie jest najlepszej jakości aby jakoś ukryć nieład, który pozostawiłem po moim wyjściu z domu. Ja to nazywam ładnie nieładem  artystycznym chociaż moi pozostali domownicy tacy jak np. Pani żona miała trochę inne wyobrażenie i zdanie na temat pozostawionego stanu rzeczy, nazywając mój artystyczny nieład-bałaganem:-) Nie czuję się obrażony przecież każdy może nazywać rzeczy tak jak chce, przecież mamy demokrację:-) Jak zwał tak zwał lepiej było tego nie pokazywać na zdjęciach publikowanych na blogu:-) Poniżej zamieszczam jeszcze kilka zdjęć znalezionych w sieci, które udało mi się wydobyć.


W XIV Bieg Niepodległości w Gdyni ukończyło 1885 osób, które zostały oficjalnie sklasyfikowane. Z moim czasem ulokowałem się na 223 pozycji open i kolejno: 67 na 586 w kategorii wiekowej oraz 212 na 1501 startujących mężczyzn:-) Mogło być lepiej i na pewno będzie w kolejnych zawodach jeśli oczywiście mój organizm nie zastrajkuje:-) Ale nie będę was zanudzał tylko przejdę do olejnych zdjęć, otóż jak wspomniałem wcześniej XIV Bieg Niepodległości był ostatnim z trzech biegów ulicznych rozgrywanych w Gdyni. W każdym z tych trzech biegów otrzymywaliśmy medal za samo ukończenie, który był jednocześnie jednym elementem układanki z trzech medali, które tworzą całość. Dla przypomnienia:

               1/3 Bieg Europejski 
Gdynia 07 maj 2011
   
2/3 Nocny Bieg Świętojański 
Gdynia 18 Czerwca 2011

3/3 XIV Bieg Niepodległości
Gdynia 11/11/11

A tak prezentują się wszystkie razem złożone w jedną całość :-)

Ale element układanki dopiero widać na odwrocie, co przedstawiam poniżej :-)

Na tym powoli kończył aby Was nie zanudzać, a na zakończenie oczywiście mój numer startowy wraz z ostatnim medalem i jednocześnie ostatnim elementem układanki aby dopełnić formalności i okazać, że brałem udział w tym biegu i go ukończyłem:-)
Oczywiście po biegu nie mogło zabraknąć jeszcze jednego elementu, który jest bezpośrednio związany z bieganiem czyli kąpiel morska dla zahartowania organizmu :-) A teraz jak już dobrnęliście do końca to życzę wszystkim czytelnikom oraz obserwatorom, kolorowych snów i ciekawej lektury do poduszki:-)
Bardzo serdecznie dziękuję za pozostawione miłe komentarze pod ostatnim postem i w tym miejscu zachęcam pozostałych obserwatorów do pozostawiania śladu pobytu tutaj w postaci przysłowiowej kropki:-)

poniedziałek, 7 listopada 2011

Morsowa Kąpiel :-)

Witam Moich Drogich Czytelników:-) Pragnę bardzo serdecznie przeprosić moich czytelników za moją nieobecność tutaj. Nie zostawiałem żadnej wzmianki o tym, ponieważ nie sądziłem,że ktoś zauważy moją "chwilową" nieobecność. Był nawet czas, gdzie myślałem o całkowitym zamknięciu tego bloga. Skoro jednak sprawia mi to radość a dodatkowo mam kameralne grono czytelników, którzy czytają moje przeżycia i nie zasypiają przy tym, to stwierdziłem aby kontynuować pisanie. Oczywiście dziękuję wszystkim za sam pobyt tutaj, a komentarz jest tylko dodatkową nagrodą dla mnie:-)
Dzisiaj wskoczyłem tutaj dosłownie na chwilkę, aby pokazać pierwsze wykonane zdjęcia jeszcze świeże bo z dzisiaj. Ale zanim je wstawię, chciałbym pokazać nasz piękny Bałtyk jesienną porą

Niestety mam zbyt dobrego aparatu i jakość zdjęć jest kiepska ale jakoś chyba wyszły:-) Jak Wam już pisałem wcześniej, zacząłem trochę biegać i poniżej zamieszczam jedną fotkę przed wybiegnięciem na krótki, lekki 14-to kilometrowy trening przed kąpielą. Celowo robię sobie zdjęcia właśnie na tych kamieniach, ponieważ moje zdjęcie profilowe również jest tam wykonane tylko lekko w innej scenerii, bo bardziej przystępnej Morsom:-)

Jak Wam już pisałem wcześniej, zacząłem trochę biegać i po lewej  zamieszczam jedną fotkę przed wybiegnięciem na krótki, lekki 14-to kilometrowy trening przed kąpielą. Celowo robię sobie zdjęcia pamiątkowe właśnie na tych kamieniach, ponieważ moje zdjęcie profilowe i jedno z pierwszych, również jest tam wykonane tylko w zimowej scenerii :-) Oto przedstawiciel gatunku Morsowatych, który żyje na ludnych terenach Trójmiasta. Wymagania do utrzymania niewielkie, trochę swobody, dobre karmienie, preferowane frytki samodzielnie wykonane, z dodatkiem niewielkiej ilości białej, śmiercionośnej substancji, powszechnie nazywanej solą. Jak widać po sylwetce zamieszczonego na zdjęciu osobnika, ruch na świeżym powietrzu jest wymagany w celu okresowego odtłuszczenia i utrzymania ogólnej kondycji fizycznej, pozwalającej na okresowe zażywanie kąpieli w zimnych wodach naszego Bałtyku.  


Jeśli jeszcze nie usnęliście, to pozwolę sobie jeszcze zamieścić dwie fotki, wykonane bezpośrednio po udanej przebieżce treningowej, aby zachęcić i promować kąpiele w zimnych wodach, nie koniecznie Bałtyku, które bardzo wpływają bardzo kojąco na organizm oraz wyciszają umysł co widać na fotografii poniżej:-) 
   
Na zakończenie kąpieli nie mogło oczywiście zabraknąć i zdjęć w scenerii Bałtyku
Na tym zakończę dzisiejszą relację i zachęcam do zaglądania tutaj czasem, może i Ty skusisz się na kąpiel:-)